Jesteśmy nadal pod wrażeniem wyprawy do poznańskiego Nowego ZOO.
Maksiu wspomina pawia , który przechadzał się alejkami parku. Tańczył przed Maksiem i głośno piszczał.
Zaciekawiła nas też historia tego pięknego ptaka.
Mieszkał kiedyś w poznańskim Starym ZOO, ale niestety strasznie rozrabiał. Uciekał z ZOO, a ono znajduje się w Centrum Poznania. Powodował niemałe zamieszanie i za karę zesłano go na banicję. Czyli został przeniesiony do Nowego ZOO.
Teraz biega po alejkach parku, pokazuje się w całej krasie.
Tańczy jak na pokazanym filmie :)
***
Tak zainspirowany Maksiu postanowił zrobić swojego pawia z ciastoliny. Dziadek kupił pawie pióra więc okazja niesamowita,
Nie posiadam jeszcze wielkich zdolności , ale praca jak na 2,5 latka wspaniała. Liczy się pomysłowość.
mam pawie pióro |
Paw prawie jak żywy . Maksiu porównuje ze zdjęciem ,jest dumny ze swojej pracy .
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz