Po naszych rozmowach o Australii ,Maks zainspirowany sztuką aborygeńską tworzy coś własnego.
Babciu zrobię węża z muszelek , które właśnie przywiozłem z nad morza.
Nakleja muszelki starannie jedna za drugą , teraz wystarczy poczekać ,aż klej wyschnie.
Wycinamy kształt węża i koniecznie kropkowa dekoracja , jak aborygeńskie malowidła.
I tak szybko , prosto powstało Maksa aborygeńskie dzieło.:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz