"Sylabami po Krakowie " to wspaniała książka rozwijająca słowotwórstwo , wyobraźnię ,
ale co najważniejsze "przemycamy" sylabki.
Dlaczego to dla nas takie ważne ?
Jak wiecie już od dłuższego czasu Maks uczy się czytania sylabowego metodą krakowską.
Jednak przyznam idzie nam ciężko :(
Podczas podróży blogowych natrafiłam na zaprzyjaźnionym blogu
na wspaniałą książkę.
Faktycznie udało nam się " przemycić " sylabki, bo Maks czytać nie chce.
Dziś książkę polecamy , a do recenzji na blog " Kreatywnie w domu " odsyłamy.
W tym miejscu pochwalimy się ciężką pracą Maksa .
Jak widać zeszyt do nauki jest już bardzo gruby , pracujemy pilnie.
Mimo trudności , a właściwie z powodu trudności .
Cieszymy się , że tak wcześnie naukę czytania Maks zaczyna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz