Smerfy 2 i Zamek Maksa :)
Tak się nazywa nasza nowa zabawa . Jak się domyślacie byliśmy na filmie " Smerfy2" .
Maksiu pod wrażeniem niebieskich ludzików , a co najważniejsze pierwsze wyjście do kina na film długo metrażowy udane.
Trzy godziny oglądania , a po filmie płacz -Maksiu chce jeszcze oglądać.
O filmie kilka słów:
Gargamel tworzy podobne do Smerfów, ale złe skrzaty Vexy i Hackusa. Mag liczy, że z tych dwojga uzyska potężną smerfną esencję . Okazuje się jednak , że tylko oryginalni mieszkańcy pobliskiej wioski mogą dać to, czego pragnie. Smerfetka jednak zna zaklęcie , które możne przekształcić te nieprzyjemne stworzenia w prawdziwe Smerfy. Żądny tych informacji Gargamel porywa ją do Paryża, gdzie niegdyś uznano go za największego czarnoksiężnika na Świecie. Na pomoc zakładniczce ruszają niebiescy śmiałkowie pod wodzą Papy Smerfa. Towarzyszą tez im życzliwi skrzatom ludzie......
Maksia zabawa inspirowana filmem zmienia fabułę . Wszystko dzieje się w starym zamku....
mamy też katapultę do obrony przed Gargamelem....
są zapadnie i inne zasadzki....
Smerfy panują na zamki...
Maksiu im pomaga ...
"Jestem przyjacielem Smerfów"- mówi Maks...
Smerfy Maksia też ma swoją Farmę i swoje zwierzęta...
UWAGA! GARGAMEL! Maksiu strzela z katapulty świecącymi kulami...
Wróg przegoniony nasze Smerfy robią porządek na zamku....i idą spać :)
DOBRANOC
ślicznie i jaka wyobraźnia !!!
OdpowiedzUsuńdziękuemy, faktycznie Maksiu sam inicjował zabawę :)podobało mi się , że dodał elementy sensoryczne ( świecące kule )pozdr.
Usuń